2 czerwca 2023 r. w błażowskiej bibliotece odbyła się impreza z cyklu „Błażowszczyzna – ciekawi ludzie”. Spotkanie przygotowała i prowadziła dyrektor biblioteki Anna Heller. Na początek powitała  gości: „witam bardzo serdecznie wszystkich, którzy zechcieli spędzić z nami to piątkowe popołudnie. Staramy się zawsze, by państwo czuli się u nas swobodnie, zrelaksowani, jak u siebie w domu. Człowiek jest wielki nie przez to, co posiada, lecz przez to, kim jest. Nie przez to, co ma, lecz przez to, czym dzieli się z innymi ludźmi. Właśnie tym cytatem Jana Pawła II rozpoczynamy cykl spotkań z ciekawymi ludźmi z błażowszczyzny i nie tylko. Z ludźmi, którzy podziela się swoją mądrością, radością i bagażem doświadczeń. Z ludźmi, którzy podzielą się swą pasją, rozbawią nas lub doprowadzą do łez wzruszenia. Z ludźmi, którzy podzielą się swym życiem”.

Jako pierwsza w naszym cyklu spotkań wystąpiła pedagog, była prezes a teraz honorowy prezes Klubu Seniora w Błażowej „Pogodna Jesień”, poetka, społecznik, a przede wszystkim kobieta, żona, mama, babcia, prababcia i dobra sąsiadka – Zofia Wielgos.

Urodziła się, jak mówi, na pewno w 1900…… którymś roku w Kąkolówce. Była  piątym dzieckiem Tadeusza i Karoliny Płazów. Najstarsza była Antonina, potem był Albin, Emilia, Janina – no i Zosia.

Podczas spotkania bohaterka opowiadała o swoim życiu na podstawie przygotowanych pytań. Prezentowane były także jej wiersze i fraszki. Oda do starości rozbawiła wszystkich do łez:

O TY!!  Która pragniesz mnie dopaść

i osiąść na stałe,

która pragniesz zrujnować

moje zdrowie całe,

która chciałabyś rządzić

moimi myślami

tak, by potrzebne rzeczy

szukać godzinami.

Chcesz, żebym nie wiedziała

gdzie idę i po co,

żebym drzemała we dnie

i nie spała nocą.

I chciałabyś tak zmienić

moją skórę gładką

żebym wyglądała

jak suszone jabłko.

Bez pytania malujesz

włosy na mej głowie

chcesz, żebym razem z wiekiem

zgięła się w połowie.

O ty! Starości nędzna

starości przebrzydła.

Nie dam się, bo u ramion

ciągle czuję skrzydła.

I nie myśl, że dopadniesz

mych stawów i kości

bo nawet jako stulatka

chcę żyć w „zdrowotności”.

 (Po tygodniu wypadek i zwichniecie ręki).

Wybacz mi, Panie Boże,

Tę zuchwałość moją,

Już wiem, że muszę się zgadzać

Zawsze z wolą Twoją!!   

Jak zwykle u nas było coś dla ciała ale i dla ducha – stół szwedzki z pysznościami.

Dziękuję serdecznie Pani Zosi za otwarcie się i przybliżenie nam swojej osoby. Życzę Pani, aby zawsze była dla nas młoda i wszelkiej pomyślności, optymizmu życiowego oraz szczęścia w gronie najbliższych. Niech omijają Panią troski i smutki, a każdy dzień będzie okazją do uśmiechu i zadowolenia.

Dziękuję także wszystkim gościom za przybycie i już zapraszam na kolejne spotkania w błażowskiej bibliotece.

Więcej zdjęć w PDFie - kliknij tutaj.

Anna Heller