Wbrew temu, że niektórzy pokpiwają z Dnia Kobiet, grono pań z Błażowej postanowiło uczcić swoje święto. 8 marca w czytelni Miejsko-Gminnej Biblioteki Publicznej odbyło się okolicznościowe spotkanie. Przybyły członkinie Klubu Seniora z panią prezes Genowefą Puzio na czele. Obecne były pracownice biblioteki i filii i nasze czytelniczki. Gościem honorowym był burmistrz Błażowej Jerzy Kocój. Jako jedyny mężczyzna dotrzymywał towarzystwa paniom. Sprawił wielką niespodziankę obdarowując je kwiatami.
Pracownice biblioteki przypomniały sylwetki kobiet , które je zafascynowały. Renata Brzęk nakreśliła postać znanej aktorki Anny Dymnej, prezes Fundacji Mimo Wszystko – organizacji pożytku publicznego z siedzibą w Krakowie, zajmującej się osobami niepełnosprawnymi intelektualnie oraz pozostającymi w trudnej sytuacji życiowej z innych przyczyn. Kinga Rybka przywołała na pamięć postać księżny Diany. Danuta Heller przypomniała, że małą czarną, kostiumik bez kołnierza ze spódniczką do kolan, krótką fryzurę i słynne perfumy Chanel nr 5 zawdzięczamy Coco Chanel. Danuta Drewniak zatrzymała się nad postacią Scarlett O’Hary, bohaterki romansu wszechczasów „Przeminęło z wiatrem”. „Pomyślę o tym jutro” – to słynna dewiza Scarlett.
- My wszystkie jesteśmy wspaniałe – stwierdziła pani Zosia Wielgos. Spełniamy swoje codzienne obowiązki matek, żon, gospodyń domowych. Nie ma powodu do kompleksów w konfrontacji z postaciami fikcyjnymi czy realnymi. Burmistrz Jerzy Kocój zgodził się z tym stwierdzeniem dodając, że panie są widoczne w życiu społecznym gminy jako dyrektorki, prezeski, sołtyski itp. Pełnią wiele odpowiedzialnych funkcji, wywiązując się znakomicie ze swych powinności. Burmistrz odpowiadał na liczne pytania pań dotyczące życia gospodarczego naszej gminy. Posypały się wspomnienia z dzieciństwa pań i początków ich pracy zawodowej. Młodym trudno dziś uwierzyć, że można było z Błażowej do Kąkolówki chodzić na piechotę, co było udziałem pani Zosi Wielgos. Nie istniała na tej trasie żadna komunikacja. Pani Janina Pękala wspominała swoje pracowite dzieciństwo w gospodarstwie rodziców.
Przy kawie i ciastkach toczyły się rozmowy, popłynęły wspomnienia.
Niektórzy zadają sobie pytanie: czy Dzień Kobiet jest potrzebny?
Dzień Kobiet stał się już w Polsce tradycją. 8 marca to wszystkim doskonale znana data i choć przypomina czasy PRL, goździków i rajstop, zarówno panowie jak i panie chcą, by święto pozostało w naszej kulturze. Czasy PRL coraz bardziej odchodzą w niepamięć. Wraz z goździkiem i rajstopami funkcjonują raczej jako slogan, argument dla tych, którym każde święto źle się z czymś kojarzy. Uczestniczki spotkania obejrzały pokaz pt. Kobieta niegdyś i dzisiaj, przygotowany przez Annę Heller.
Zarówno mężczyźni jak i kobiety są zgodni - 8 marca to doskonały pretekst do tego, by dać ukochanej dowód miłości.
Danuta Heller