5 października 2019 r. błażowska biblioteka po raz kolejny dołączyła do ogólnopolskiej akcji Noc Bibliotek. Tegoroczne hasło Nocy Bibliotek brzmi „Znajdźmy wspólny język”, dlatego zależało nam aby w jednym miejscu znalazło się coś ciekawego dla osób w różnym wieku i o różnych zainteresowaniach. Chcieliśmy aby spotkały się dzieci razem z rodzicami, dziadkami czy starszym rodzeństwem. Na czytelników czekały więc warsztaty plastyczno – krawieckie „Mądre głowy szyją sowy”. Przy wspólnym stole zasiadły dzieci i dorośli, i wspólnie tworzyli poduszki – przytulanki w kształcie małych sówek. Dzieci wybierały kolory, dodatki a dorośli pomagali w szyciu, wycinaniu. Dla niektórych małych czytelników był to pierwszy raz kiedy same mogły coś uszyć.
Dla starszych dzieci czekał literacki pokój zagadek. Po co lustro w bibliotece? Czy z kija, sznurka i magnesu można coś stworzyć? Jak poznać, która książka jest najstarsza? Jak wyjąć klucz wrzucony do butelki nie dotykając jej? W jakiej książce faun zaprzyjaźnił się z człowiekiem? – z tymi i wieloma innymi zagadkami musieli zmierzyć się uczestnicy gry. Celem było uwolnienie porwanych bohaterów bajek i otrzymanie tajemniczego pudełka – nagrody. Oczywiście dzieci poradziły sobie z tym doskonale. Jednym z zadań jakie mieli wykonać było ułożenie krzyżówki i właśnie to zadanie wykorzystali aby przetestować nas bibliotekarzy ze znajomości bajek i książek dla dzieci i nastolatków.
Kiedy nasze sowy były już gotowe nadszedł czas na tajemniczy kufer. Każdy wyjmował coś z kufra i wspólnie odgadywaliśmy z jaką bajką, książką lub legendą jest związany wylosowany przedmiot. Dużo śmiechu i zabawy było również w czasie zabawy w kalambury. Kiedy zrobiło się ciemno mogliśmy usłyszeć tajemnicze odgłosy leśnych zwierząt. Nie tak łatwo udało się je wszystkie od razu rozpoznać.
Na uczestników błażowskiej Nocy Bibliotek czekało również małe co nieco w postaci ciepłych chrupiących gofrów – z dżemem lub cukrem – jak kto lubi.
Nasze spotkanie zakończyliśmy wspólnym oglądaniem filmu „ Ptyś i Bill”. Abyśmy mogli poczuć się jak w kinie pojawił się popcorn – oczywiście każdy wiedział, że później należy pozostawić po sobie porządek .
Dzieci wracały do domów zmęczone ale zadowolone i uśmiechnięte – z sowami, które oczywiście miały już swoje imiona.
Mamy nadzieję, że wszyscy uczestnicy miło spędzili z nami ten wieczór i zapraszamy na kolejne spotkania organizowane przez nas, o których dowiecie się wchodząc na stronę internetową biblioteki.
Joanna Bałutowska - Bialic
Więcej zdjęć w PDFie - kliknij tutaj.
Anna Heller