Wspomnienie o podporuczniku AK Franciszku Bartoniu, „Dedalu”
Franciszek Bartoń urodził się w 1915 r. w Błażowej Mokłuczce. Był jednym z ośmiorga dzieci Anny i Jana Bartoniów. Franciszek miał czterech braci: Antoniego, Władysława (ks. dr Władysław Bartoń, salezjanin), Leona i Józefa oraz trzy siostry Weronikę Marię i Julię (siostrę Sebastię, albertynkę).
Pod koniec lat 30. XX w. Franciszek rozpoczął studia na Wydziale Prawa Uniwersytetu Jana Kazimierza we Lwowie. Nakłady finansowe na kształcenie dzieci było dla rodziny Anny i Jana nie lada wyrzeczeniem, co świadczy o ukształtowanych priorytetach wychowawczych. Wybuch II wojny światowej spowodował, że Franciszek nie powrócił już do Lwowa na studia. Po początkowym szoku, a nawet odrętwieniu spowodowanym uderzeniem na Polskę Niemców, a niedługo później ZSRR i w konsekwencji rozbiorem ziem polskich między dwóch okupantów, student Franciszek postanowił działać. Jako jeden z pierwszych rozpoczął tajne nauczanie młodzieży w zakresie wyższych klas szkoły podstawowej i średniej. Dzięki pomocy sąsiada rejenta Jana Woźniaka udało mu się wyjednać u rzeszowskich księgarzy około 200 podręczników i z narażeniem życia przewieść je na wozie ukryte w słomie na rodzinną Mokłuczkę. Miejscowość ta leżąca na peryferiach, otoczona lasami, była idealnym miejscem do prowadzenia tego typu działalności. Franciszek Bartoń szybko zorganizował zespół korepetytorów, przeprowadził rekrutację uczniów i rozpoczął tajną działalność.
W 1940 r. został zweryfikowany jako nauczyciel podziemia i włączony do wojskowej organizacji oświatowej nauczającej młodzież na Rzeszowszczyźnie. Organizacji tej przewodniczył dr Gabriel Brzęk, późniejszy znany naukowiec, prof. dr hab. prorektor Akademii Rolniczej w Lublinie.
Więcej w 134 numerze Kuriera Błażowskiego.
Więcej zdjęć w galerii.
dr Małgorzata Kutrzeba