W roli głównej „Pluszowy miś” w Nowym Borku


Może trochę wcześniej, ale w tym roku już 22 listopada wspólnie z klasą II i III Szkoły Podstawowej w Nowym Borku postanowiliśmy uczcić Światowe Święto Pluszowego Misia, które prawidłowo wypada 25 listopada (sobota). Kto z nas nie miał w dzieciństwie tej puchatej, słodkiej, mięciutkiej Przytulanki. Każdy, czy to mały, czy to duży na hasło: PLUSZOWY MIŚ  ma przed oczami coś co jest śliczne i brązowe i co nam się kojarzy z dzieciństwem, czyli najbardziej beztroskimi latami. Nie inaczej mają, także uczniowie z Nowego Borku. Na dzisiejsze spotkanie poprosiłam dzieci, aby każde z nich przyniosło swoją ulubioną maskotkę. Tak więc na rozpoczęcie naszych zajęć, dzieci miały za zadanie przedstawić swojego misia i coś o nim opowiedzieć. Jak się nazywa, jak długo jest już z nimi, jaka jest jego historia i przy jakiej okazji trafił on do nich. Historie były naprawdę przeróżne, począwszy od prezentu na urodziny, po dowód wdzięczności za pomoc. Wiele osób przyniosło, także swoje Przytulanki takie, które są z nimi od ich narodzin. Następnie dzieci oglądnęły krótką prezentację odnośnie tego skąd wziął się kult Pluszowego Misia, oraz  jakie na świecie mamy misie. A jest ich nie mało bo, aż 8 gatunków i to jeden taki, że swoim wyglądem rozbawił wszystkich. Poznaliśmy, także budowę ciała zarówno tego misia pluszowego jak i tego prawdziwego. Muszę przyznać, że wszystkie dzieci bardzo były skupione podczas prezentacji i bez dwóch zdań bardzo zainteresowane, ponieważ jeśli do przekazu werbalnego mamy dołączony obraz, to wiadomo, że  bardziej się skupia na tym czego słucha. Po zakończonej prezentacji, każde dziecko otrzymało ode mnie szablon z wizerunkiem misia, ich zadaniem było wykonać portret misia z wykorzystaniem bibuły. I również ta część mojej wizyty przypadła do gustu uczniom obu klas. Po skończonej pracy nastąpiła chwila wykonania pamiątkowego zdjęcia, na którym nie zabrakło oczywiście Pluszowych Misiów. Za dzisiejsze zajęcia bardzo serdecznie dziękuję i oczywiście zapraszam do biblioteki, ponieważ tam na półkach kryje się nie jeden miś.

Kinga Rybka