20 listopada znów spotkałam się z dziećmi, które w szkole w Nowym Borku uczęszczają na świetlicę. Tym razem, był temat na specjalne życzenie jednego z uczniów „Historia polskiego pieniądza”- czyli jakie zmiany w wyglądzie polskiej waluty zachodziły na przestrzeni lat oraz czy zawsze złotówka nosiła nazwę złotówka? Dzieci od samego początku były bardzo zainteresowane tematem zwłaszcza, gdy zobaczyły co im przyniosłam dla podniesienia atrakcyjności spotkania. Była to mianowicie kolekcja prawie 100 monet- zazwyczaj 2 złotowych-, które były wybijane przez NBP przy okazji różnych rocznic, świąt i znaczących wydarzeń z naszego kraju. I tak o to świetliczaki dowiedziały się dzisiaj, że zanim na świecie upowszechniły się monety, popularną formą pieniądza były tzw. płacidła. Były to towary nadające się do wymiany. Musiały być trwałe, zestandaryzowane, łatwe do przenoszenia, łatwe do podziału na mniejsze części i przede wszystkim akceptowane przez ludzi jako powszechny środek wymiany. Na ziemiach polskich do popularnych płacideł należały, m.in.: płócienne chustki, skóry zwierząt (futra kun i wiewiórek), artykuły spożywcze, takie jak: miód, zboże czy grudki soli. Bolesław Chrobry (992-1025) był pierwszym władcą polskim, który wybijał swoje denary. I tak już z czasem gdy na tronie Polski zasiadał nowy władca, system monetarny także ulegał zmianie, zarówno w wyglądzie monet jak i, też w ich nazewnictwie. Dzieci ze świetlicy oczywiście całą tą historię poznały po kolei i ze zdjęciami wyglądu danej monety w odpowiednim okresie. A historia ta do najkrótszej nie należy. Jednak jestem bardzo zadowolona z czynnego udziału wszystkich dzieci, w dzisiejszych zajęciach. Równocześnie byli bardzo zdziwieni, że nasz polski złoty miał przez ten ponad tysiąc lat, aż tyle różnych nazw oraz wartości. Nasze spotkanie zakończyliśmy wspólnym oglądaniem przyniesionych przeze mnie monet i sprawdzaniu z jakiej okazji zostały wybite.
Kinga Rybka