6 listopada, na kolejnym spotkaniu z bajką w przedszkolu w Szkole Podstawowej w Nowym Borku. Wspólnie z dziećmi zrozumieliśmy jak ważne jest, aby umieć dotrzymywać danego słowa. A dowiedzieliśmy się, o tym w najprostszy sposób jaki zna każdy bibliotekarz i bibliotekarka, a mianowicie dzięki przeczytanej bajce. Bajka, którą dzisiaj zaprezentowałam przedszkolakom opowiadała o misiu Kubusiu, który dzięki ciekawej opowieści swojego przyjaciela bobra zamarzył, aby pojechać i zobaczyć morze. Jednak nasz miś nie chciał samotnej wycieczki. Miał bowiem swoją ulubioną parę różowych skarpet ,na których znajdował się piękny miś z czerwoną kokardą i szczerym uśmiechem. Nasz niedźwiadek właśnie misiowi ze skarpetek obiecał, że razem wybiorą się w podróż. Wszyscy dobrze wiemy, że niedźwiadki mieszkają w lesie i właśnie dlatego nasz bohater był tak bardzo zafascynowany wycieczką nad morze, ponieważ jak dotąd jeszcze nigdy nie miał okazji go zobaczyć na żywo. Jednak opowieść o morzu Kubuś usłyszał jesienią, a jak można łatwo się domyśleć misie przed zimą nie mają zbyt wiele czasu, ponieważ muszą się przygotować do zimowego snu. I tak o to Kubuś całą mroźną zimę śnił o pięknym morzu. Wraz z nastaniem wiosny okazało się, że miś nadal nie ma czasu aby wybrać się nad morze jak obiecał przyjacielowi ze skarpetek, ponieważ musiał posadzić kwiatki w ogródku i upiec miodownik dla swoich leśnych przyjaciół. I tak z upływem miesięcy mina misia ze skarpetek zaczynała robić się coraz bardziej smutna. Nie umknęło to jednak Kubusiowi i jak tylko nadeszło lato, spakował swój worek podróżny, zamkną okno, zaryglował drzwi i wyruszył w drogę nad morze. Jednak w trakcie podróży cały czas miś miał wrażenie, że czegoś zapomniał, i choć długo się zastanawiał nie był w stanie sobie przypomnieć co mogło mu umknąć w trakcie pakowania. Po wielu godzinach pociągiem Kubuś dotarł nad wymarzone morze. Nagle stojąc na plaży przypomniał sobie, o czym zapomniał z domu, oczywiści nie zabrał swoich skarpet. Szybko zatem popędził z powrotem do pociągu. Do domu wpadł jak burza i z pędem odsuną szufladę komody, w której trzymał swoje różowe skarpetki. Spakował je do worka i znów wyruszył nad morze. Gdy na miejscu wyciągną swoje skarpety na plaży zauważył, że miś znajdujący się na nich znów promiennie się uśmiecha.
Muszę przyznać, że dzisiejszej bajki dzieci naprawdę słuchały z zaciekawieniem i uwagą. Każdy przedszkolak po mojej dzisiejszej wizycie dowiedział się, że konsekwencją niedotrzymania danego słowa jest to, że sprawiamy drugiej osobie po prostu przykrość. A zapewniam, że nikt z nas nie chce być powodem smutku. Tak więc róbmy tak, jak od dziś będą robiły przedszkolaki z Nowego Borku DOTRZYMUJMY DANEGO SŁOWA. Ja jak zawsze zapraszam wszystkich do biblioteki w Nowym Borku i daję słowo, że czeka tu na was wiele ciekawych opowieści. I zaręczam, że słowa dotrzymam.
Kinga Rybka