25 listopada swoje święto mają wszystkie pluszowe misie. Z tej okazji wybrałam się dziś do Kąkolówki, by razem z przedszkolakami świętować ten dzień. Każde dziecko przyszło dziś ze swoim puchatym przyjacielem. Zaczęliśmy więc od przedstawienia swoich misiów. Były misie duże, małe, białe, różowe a nawet w świątecznych ubrankach. Każdy miś miał również swoje imię. Ja zabrałam ze sobą Misia Uszatka, Puchatka i Paddingtona. Rozmawialiśmy o tym, dlaczego najpopularniejszemu polskiemu misiowi oklapło uszko i kto wymyślił dla niego imię Uszatek. Pomogły nam w tym opowiadania Czesława Janczarskiego „W sklepie z zabawkami” i „Przyjaciele”. Przeczytałam również wiersz pt. Naprawiamy misia”, który stał się dla nas pretekstem do rozmowy o poszanowaniu zabawek. Następnie pokazałam przedszkolakom smutną sylwetkę misia. Okazało się, że miś był niekompletny. Dzieci z wielkim zaangażowaniem przystąpiły do naprawy niedźwiedzia. Bardzo szybko otrzymał oczy, ucho, łapkę i nogę. Dla rozruszania naszych misiów urządziliśmy misiową gimnastykę. Najwięcej emocji wzbudziła wśród maluchów zabawa w karmienie niedźwiedzi, ponieważ razem ze mną do przedszkola przybyły dwa zwierzaki uwielbiające nie miód a spaghetti. Zabawa nie tylko wymagała współpracy i szybkości ale również ćwiczyła małą motorykę. Dzieci otrzymały ode mnie misiowe puzzle, które należało ułożyć i pokolorować. Nasze spotkanie zakończyliśmy wspólnym zdjęciem. Rozdałam przedszkolakom również naklejki z misiami i słodycze.
A w naszej bibliotece również trwa misiowa impreza, na której pluszowe niedźwiadki zachęcają do wypożyczania książek opowiadających o ich przygodach.
Joanna Bałutowska – Bialic