11 listopada 1918 roku, 105 lat temu, podpisano rozejm w Compiegne. Dla narodów uwikłanych w ten konflikt oznaczało to zakończenie I wojny światowej, a dla nas Polaków również początek Niepodległej. W wielu armiach, na wszystkich frontach tej wojny służyli, walczyli i ginęli Polacy.
W piątkowy wieczór sala błażowskiej biblioteki przeobraziła się w symboliczne okopy obu frontów, choć z historii pamiętamy, że to przede wszystkim zachodni front zasłynął ze swojej brutalnej statyczności. Naszemu upamiętnieniu towarzyszy wystawa, zatytułowana „Głosy z dwóch frontów – I wojna światowa i polska droga do niepodległości”. Dzięki serii plakatów podarowanych przez rzeszowski oddział IPN z portretów patrzą ojcowie polskiej niepodległości, a w gablotach można obejrzeć artefakty z czasów I wojny światowej – nie tylko kolekcję bagnetów i granatów, ale i bardziej osobiste pamiątki po uczestnikach tych wydarzeń. Można zobaczyć kopie mundurów armii uczestniczących w konflikcie, żołnierskie nakrycia głowy (w tym oryginalny glengarry szkockiego pułku Cameronów), kroniki wydarzeń wydawane na bieżąco w Wielkiej Brytanii; w wystawę wplecione są również rzeczy codziennego użytku z tamtego okresu, aby pokazać nie tylko rzeczywistość frontową, ale by zaakcentować również obecność tych, dla których wojna była przede wszystkim oczekiwaniem.
W historyczną i bardzo obrazową podróż w czasie przeniosła nas Magdalena Kowalska-Cheffey. Pozwólcie państwo, że przybliżę jej osobę: z zamiłowania humanistka, z wykształcenia historyk wojskowości, z zawodu nauczyciel i teraz bibliotekarz. Jest absolwentką uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu i Uniwersytetu w Birmingham. Jej zainteresowaniami badawczymi i pasją jest historia Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, ze szczególnym uwzględnieniem zależności między morale a sprawnością bojową. Kocha książki.
Magdalena przedstawiła codzienność żołnierską, piekło okopów, jak wyglądało życie żołnierzy na pierwszej linii frontu. Na specyfikę I wojny światowej składało się między innymi życie żołnierzy w wielokilometrowych okopach. Wojna, która miała trwać kilka tygodni, jak początkowo zakładano, trwała ponad cztery lata. Naprzeciwko siebie tkwiły wojska brytyjskie, francuskie, amerykańskie, belgijskie, rosyjskie oraz niemieckie i austriackie. Wśród nich – najczęściej po stronie niemieckiej, austriackiej i rosyjskiej, wcieleni do tych armii, znajdowali się także Polacy.
Serdecznie dziękuję mojemu zespołowi za tak szybie przygotowanie scenerii, zwarzywszy na to, że cały ubiegły tydzień obfitował w spotkania za naszymi najmłodszymi czytelnikami w bibliotece.
Dziękuję także wszystkim, którzy zechcieli spędzić z nami ten piątkowy wieczór.
Zapraszamy grupy oraz indywidualnie do błażowskiej biblioteki. Wystawę historycznych „Białych kruków” można obejrzeć w godzinach pracy biblioteki.
Więcej zdjęć w PDF – kliknij tutaj.
Anna Heller