The Explorers Club – on our way to Christmas


Dla naszych młodych lingwistów zbliżające się Święta Bożego Narodzenia były kolejną okazją do szlifowania umiejętności językowych. Łączyliśmy przy tym „coś dla ducha i coś dla ciała”, a więc dekorując pierniczki rozmawialiśmy o zwyczajach świątecznych, wzbogacając przy tym słownictwo.

Licealiści, na zajęciach z którymi gościł Stan Cheffey, mieli okazję nie tylko nauczyć się, jak przygotować herbatę „po angielsku”(woda powinna być wrząca, a mleko zimne), posłuchać opowieści o dorastaniu w Londynie lat sześćdziesiątych, ale i poznać brytyjskie zwyczaje świąteczne. Możliwość rozmów z native speakerem jest niewątpliwie ogromną szansą na przełamywanie bariery strachu przed mówieniem, i młodzież przychodząca na zajęcia szansę tę wykorzystuje. Aby poprawić swoją płynność rozmowy, nie należy zbyt dużo myśleć o gramatyce. Znacznie ważniejsze od gramatycznej konstrukcji jest porozumienie. Lepiej powiedzieć coś z błędem, niż żeby twój rozmówca musiał czekać na idealnie wykoncypowane zdanie 5 minut. Nasza młodzież już to rozumie i stosuje. Jestem z nich dumna.

Magdalena Kowalska-Cheffey