14 lutego tradycyjnie obchodzimy walentynki. Nieprzypadkowo patronem zakochanych został święty Walenty- biskup, który stracił życie w imię miłości. Żył w Cesarstwie Rzymskim w III wieku. Cesarz wydał zakaz zawierania małżeństw, ponieważ uważał, że najlepsi żołnierze to legioniści, którzy nie zakładają rodzin. Biskup Walenty złamał ten zakaz i udzielał zakochanym parom ślubów. Został za to wtrącony do więzienia. Zakochał się w niewidomej córce strażnika, która odzyskała wzrok. Dowiedziawszy się o wszystkim cesarz kazał zabić Walentego. Wyrok wykonano 14 lutego. Dzień wcześniej napisał list do ukochanej. Do Polski walentynki zawitały dopiero w 1992 roku. „Wszystkim zakochanym w dniu ich święta życzymy wielkiego szczęścia w miłości”- taką reklamę w Gazecie Wyborczej z 14 lutego 1992r. umieściło wydawnictwo Harlequin. Z każdym rokiem święto zyskało większą popularność zwłaszcza wśród młodzieży. Warto wspomnieć o polskim mieście zakochanych- Chełmnie znajdującym się w województwie kujawsko- pomorskim, gdzie co roku są największe obchody tego święta tzw. „Walentynki Chełmińskie”. W walentynki istnieje kilka zwyczajów. Do najbardziej współczesnych i znanych należą: wieszanie kłódek na mostach. Kłódka z inicjałami albo wyrytymi imionami zakochanych osób zawieszona na moście ma pomóc w utrzymaniu silnej, trwałej miłości. W Polsce głównie we Wrocławiu praktykuje się ten zwyczaj. Wysłanie kartki walentynkowej lub listu do ukochanej osoby pełnej ciepłych słów. Ważne są szczere słowa płynące z głębi serca oraz podarowanie ukochanej bukietu kwiatów- czerwonych róż.
14 lutego 2025 roku spotkałam się z pierwszoklasistami. Dzieci wysłuchały walentynkowego wiersza. Podały mnóstwo pomysłów w jaki sposób możemy obchodzić dzień zakochanych. Pierwszaki dowiedziały się dlaczego akurat czerwone róże wręcza się ukochanej kobiecie. Okazuje się, że również ilość róż ma znaczenie.
Magdalena Fornal